Nasze Gimnazjum - to My!

Uśmiechnij się :)

DOWCIPY I KSIĄŻKACH

 

Syn wie lepiej:
– Dzień dobry – powiedziała starsza pani z karteczką w dłoni. – Mój syn prosił o opracowanie “Anakondy” Sofoklesa.
– Chyba chodzi o “Antygonę” – poprawia bibliotekarka
– Nie. Na pewno chodzi o “Anakondę”. Syn wyraźnie mi tu napisał na kartce.

Przychodzi dziewczyna do biblioteki i mówi:
– Chciałabym wypożyczyć książkę.
– A co byś chciała? Coś z literatury lekkiej? – pyta bibliotekarka.
– Może być ciężka, bo przyjechałam na rowerze – odpowiada czytelniczka.

 

Czytelnik zwraca się do bibliotekarza:
– Czy mógłbym sobie przedłużyć książkę?
– A o ile centymetrów?

 

Poproszę taki kryminał, w którym rozwiązanie zagadki jest na końcu –
zwraca się czytelnik do bibliotekarki.
– O, proszę, ten jest świetny. Dopiero na ostatniej stronie okazuje się, że
złodziejem obrazów jest ten ogrodnik.

Wchodzi facet do biblioteki i pyta bibliotekarki:
– Jest książka o koalicji PO i PIS
– Fantastyka piętro wyżej.

 

Przychodzi milicjant do biblioteki i prosi o jakąś książkę do czytania. Po długim błądzeniu między półkami z bibliotekarką wraca z pustymi rękami do lady bibliotecznej. W tym momencie wzrok jego pada na książkę telefoniczną.
– O! Tę chciałbym wypożyczyć! – rzecze wskazując na opasłe tomisko.
Bibliotekarka z dziwną miną wypożycza milicjantowi książkę.
Po pewnym czasie milicjant wraca do biblioteki i oddaje książkę telefoniczną. Bibliotekarka pyta z przekąsem:
– I jak? Ciekawa była?
Na co milicjant:
– No, akcja niezbyt wartka, ale ilu bohaterów!
Siedmiolatek w bibliotece:
– Poprosę ksiąskę dla Janusa (starszego brata), bo Janus chory…
– A jaką książkę – pyta bibliotekarka.
– Jakoś tak… “Kolorowa bitwa”…
– Aha, to na pewno “Barwy walki”.

 

– Proszę o jakąś książkę dla chorego.
– Coś poważnego?
– Struł się lodami.

Przychodzi blondynka to biblioteki i mówi:
– Poproszę jakąś książkę.
– Z polskich powieści mamy “W pustyni i w puszczy”.
– Dobrze, poproszę “W puszczy”.

 

Licealista zwraca książki: “Pamiętnik narkomanki” i “Dzieci z dworca ZOO” a jeszcze wcześniej pani bibliotekarka pamięta, że wypożyczał pozycje o ćpaniu i takie tam podobne. Uczeń mówi:
-Już nigdy nie będę nic brał!
A bibliotekarka: O jak się cieszę, że wreszcie się udało!
Uczeń: -Proszę pani! już nic nie będę brał do czytania!
– Aaa!

 

Student oddaje książki w bibliotece:
– Czy mogłaby pani sprawdzić czy jestem czysty? – zwraca się do
bibliotekarki.
– Proszę bardzo…Zechce pan pokazać swoje ręce, uszy i szyję?