Wróciliśmy z Czortkowa
Jaworzńyscy gimnazjaliści (w tym roku grupa w składzie: Gosia Kańko, Błażej Banaszczak, Kuba Bieliński, Maciek Janes i Dominik Pawlicki, z opiekunami – Anną Ryś i Wiesławem Dybłem i z kierowcą – Dariuszem Lubrem) po raz czwarty wyjechali na Ukrainę w ramach dolnośląskiej akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Tym razem przydzielony nam został do uporządkowania cmentarz w Czortkowie w obwodzie tarnopolskim. Wyruszyliśmy 8 lipca, najpierw na uroczystą odprawę pod Urząd Marszałkowski we Wrocławiu. Tu pożegnali nas: Marszałek Województwa Dolnośląskiego Pan Cezary Przybylski, Kurator Oświaty Pani Beata Pawłowicz, księża oraz burmistrzowie i wójtowie dolnośląskich miast i gmin.
Po wielogodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce. Czortków to urokliwe, blisko 30-tysięczne miasto położone nad rzeką Seret. Do roku 1945 miasto należało do Polski. Zamieszkaliśmy w klasztorze u bardzo gościnnych i życzliwych Ojców Dominikanów. Następnego dnia po przyjeździe przystąpiliśmy do pracy. „ Nasz” cmentarz zajmuje około 6 hektarów powierzchni. Nie ma wyraźnie wydzielonej polskiej części. Grobów naszych przodków należało szukać wśród mogił pochowanych tam greko – katolików i zmarłych wyznania prawosławnego. Udało nam się uporządkować, odnowić i ocalić od zapomnienia blisko 100 mogił rodaków. Przybyliśmy tam w sama porę. Jeszcze kilka lat i po wielu z nich nie byłoby już śladu. Zarośnięte olbrzymimi krzakami, z ledwie widocznymi napisami na tabliczkach nagrobnych, dzięki naszej pracy ujrzały światło dzienne i odzyskały dawny blask. Podczas pracy nie byliśmy osamotnieni. Dołączyła do nas grupa ukraińskiej młodzieży skupiona wokół Polsko- Ukraińskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa im. Adama Mickiewicza. Towarzystwo zajmuje się krzewieniem polskiej oświaty i kultury, prowadzi też szkółkę niedzielną języka polskiego. Prezesem Towarzystwa jest Pani Maria Pustelnik, która od wielu lat dba o to, by młodzi Czortkowianie polskiego pochodzenia mogli uczyć się ojczystego języka swoich przodków.
To oni dbają o tę część cmentarza, na której spoczywaja Polacy – ofiary egzekucji ukraińskich z lat 1918-1919, prochy polskich obrońców Czortkowa z okresu walk polsko-ukraińskich, m.in. 16 -, 17 – letni gimnazjaliści oraz prochy Ojców i Braci Dominikanów zamordowanych podczas II wojny światowej.
Pracy było dużo. Nie udało nam się dotrzeć do wszystkich polskich mogił, a jest ich tam zapewne jeszcze wiele. Może w przyszłym roku dokończymy… . Ojcowie Dominikanie serdecznie nas zapraszali. Nawiązały się przyjaźnie między naszymi uczniami, a młodzieżą z Czortkowa.
Wszędzie spotykaliśmy się z dużą życzliwością i podziwem dla tego, co robimy.
Na kilka dni przyjechali do nas: Burmistrz Jaworzyny Śląskiej Pan Grzegorz Grzegorzewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Pan Ireneusz Besser oraz Dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej Pan Sylwester Bartczak. Ich wsparcie i dodatkowe ręce do pracy bardzo się przydały. Odwiedziła nas ekipa Telewizji Wrocław z Panią Grażyną Orłowską – Sondej oraz Dolnośląski Kurator Oświaty Pani Beata Pawłowicz. Tym, co robimy zainteresowała się też lokalna prasa. Odwiedziła nas dziennikarka z Wiadomości Czortkowskich, której opowiedzieliśmy o idei akcji oraz pokazaliśmy efekty naszej pracy.
Czas wolny staraliśmy się maksymalnie wykorzystać na zwiedzanie Ukrainy, poznawanie jej zabytków, kultury, zwyczajów. Zwiedziliśmy Kamieniec Podolski i Chocim, byliśmy w Zaleszczykach, Buczaczu i Jazłowcu. W drodze powrotnej do Polski zatrzymaliśmy się we Lwowie, by zwiedzić to piękne, pełne polskich akcentów i symboli miasto.
17 lipca, po męczącej podróży, pełni wrażeń, cali i zdrowi dotarliśmy do Jaworzyny Śląskiej.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że nasz wyjazd stał się możliwy:
– rodzicom, uczniom i nauczycielom, którzy pomagali w przeprowadzeniu kwest,
– tym, którzy wrzucili datki do puszek wolontariuszy,
– księżom, którzy od wielu lat wspierają akcję,
– dyrektorowi naszej szkoły Panu Krzysztofowi Sołtysowi za pomoc w zorganizowaniu tej wielkiej wyprawy,
– burmistrzowi gminy Panu Grzegorzowi Grzegorzewiczowi i Radzie Miasta za pomoc i wsparcie.
Szczególne podziękowania należą się naszemu kierowcy – Panu Darkowi Lubrowi, z którym spokojnie i bezpiecznie przejechaliśmy ponad 2500 km.
Opiekun grupy – Anna Ryś