Nasze Gimnazjum - to My!

Na Kresach po raz trzeci

Po całorocznych przygotowaniach  po raz trzeci wyjechaliśmy  na Ukrainę w ramach akcji „ Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.  Do ostatnich dni wyjazd stał pod znakiem zapytania ze względu na trudną sytuację polityczną panującą u naszych wschodnich sąsiadów.  Organizatorzy akcji zdecydowali, że tegoroczna edycja,  pomimo wielu przeszkód, odbędzie się.      Tym razem  przydzielono   nam do uporządkowania cmentarz w Skolem w obwodzie lwowskim. 5 lipca    ośmioosobowa   grupa,  w skład której weszli:  Pan Burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz, Pan Ireneusz Besser, uczniowie: Gosia Kańko, Szymon Rajkowski i Krzysiek Olszewski oraz  Anna Ryś, Wiesław Dybeł i Dariusz Luber, zameldowała się pod gmachem Telewizji Wrocław na uroczystej odprawie.  Wraz  z nami stawiło  się tam niemal 500 uczniów gimnazjów, szkół średnich i studentów oraz wójtów i burmistrzów,  którzy wyruszyli  na 54 polskie nekropolie pozostawione za naszą wschodnią granicą, by ocalić je od zagłady i zapomnienia.    Wszystkich pożegnał Marszałek Województwa Dolnośląskiego – Pan Cezary Przybylski oraz  Dolnośląski  Kurator Oświaty – Pani Beata Pawłowicz.  Po kilkunastogodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce.

Skole to bardzo urokliwe miasto położone  na zachodniej Ukrainie nad rzeką Opór, w odległości  110 km od Lwowa, we wschodniej części Bieszczadów .  Naszym gospodarzem był ksiądz Łukasz Walawski – człowiek o wielkim sercu, proboszcz tamtejszej katolickiej parafii .  Zamieszkaliśmy u niego na plebanii.

Na miejscu okazało się, że w Skolem  znajdują się  2  cmentarze, które wymagają odnowienia  –   jeden stary, założony na początku  XIX wieku i drugi, na którym również pochowanych jest wielu Polaków. Prace zaczęliśmy  od starego  cmentarza, prawie niewidocznego  spośród  zarośli i chwastów. Poszły w ruch kosiarki, siekiery, piły i sekatory. Po dwóch dniach ciężkiej prac nekropolia ujrzała światło dzienne.  Ukazały się tablice nagrobne mówiące, że spoczywa tu rodzina Punickich, Maciej Tyczyński, Stanisław Lechowski i wielu innych Polaków.   Niestety, część  pięknych nagrobków i pomników  uległo zniszczeniu. Można przypuszczać, że ktoś się do tego przyczynił wywracając  je  i niszcząc tablice nagrobne.

Zrobiliśmy bardzo dużo.  Nie było to łatwe, ale wspierając  się wzajemnie, daliśmy radę. Jednak,  aby cmentarz odzyskał dawny blask, a zrujnowane nagrobki  zostały doprowadzone   do pierwotnego stanu, potrzeba włożyć  w to  jeszcze wiele pracy.  Mamy nadzieje, że w przyszłym roku  uda nam się tego dokonać.    A może miejscowa ludność, wśród której wiele osób ma polskie korzenie, weźmie  z nas przykład i zrozumie, że o groby naszych przodków należy dbać?

Nowy cmentarz, założony w okresie międzywojennym, zastaliśmy w nieco  lepszym stanie.  Położony   na wzgórzu, z którego roztaczają się piękne widoki,  kryje na swoim terytorium wiele  polskich grobów. Nad cmentarzem i jego otoczeniem góruje widoczny z daleka pomnik ozdobiony krzyżem Virtuti Militari  i orłem w koronie. Jest to grób Alberta Kordeckiego – polskiego legionisty, który poległ w 1917 roku w walkach w okolicach Skolego. Na tym ogromnym cmentarzu znaleźliśmy mogiły Jurka Wolanina, Karola Popiela, Genowefy Sobolskiej i wielu innych rodaków. Zapewne nekropolia ta kryje jeszcze dużo  innych polskich grobów.   Z powodu zbyt krótkiego pobytu w Skolem  nie do wszystkich  udało nam się w tym roku  dotrzeć.

Odwiedziła  nas  Pani Redaktor Grażyna Orłowska – Sondej wraz z ekipą telewizyjną  oraz Dolnośląski Kurator Oświaty – Pani Beata Pawłowicz. Wraz z gośćmi udaliśmy się na oba porządkowane przez nas cmentarze, opowiedzieliśmy o naszej pracy i  o wrażeniach z pobytu na Ukrainie.  Program z tego spotkania Telewizja Wrocław wyemituje już wkrótce.

Czas wolny  staraliśmy się maksymalnie wykorzystać na zwiedzanie  Ukrainy. Zobaczyliśmy Truskawiec, Tustan, Stryj,  Mochnate, Uzhhorod.  Poznaliśmy dużo ciekawych i bardzo życzliwych Polakom osób. W drodze do Polski zatrzymaliśmy się we Lwowie.  To pełne uroku, bogate w przepiękne zabytki  miasto, zrobiło na wszystkich wielkie wrażenie. W niedzielę, 13 lipca, cali i zdrowi  wróciliśmy do Jaworzyny Śląskiej.  Ta wyprawa była dla wszystkich wielką i piękną lekcją historii  i patriotyzmu, poznaliśmy wiele nowych miejsc i ludzi. Takiej podróży zapomnieć nie można.  Mówi się, że podróże kształcą.  Tak, to prawda.