W Latyczowie po raz drugi
Piętnastoosobowa grupa wolontariuszy z Gimnazjum nr1 w Jaworzynie Śląskiej, składająca się z uczniów, opiekunów i kierowców, po raz drugi przebywała w Latyczowie na Podolu odnawiając i porządkując groby naszych przodków spoczywających na tamtejszym cmentarzu.
3 lipca, po uroczystej odprawie przed gmachem Telewizji Wrocław, ruszyliśmy w liczącą ponad 1000 km i trwającą dobę, wielką podróż na Ukrainę.Podobnie jak w ubiegłym roku zamieszkaliśmy w Domu Pielgrzyma znajdującym się przy sanktuarium Matki Boskiej Latyczowskiej, otoczeni opieką proboszcza i kustosza sanktuarium – księdza Adama Przywuskiego.
Pierwszego dnia pobytu w Latyczowie ze szczególnym niepokojem udaliśmy się na miejscowy cmentarz, na “nasz” cmentarz… Byliśmy ciekawi jak wygląda ta część nekropolii, którą uporządkowaliśmy w ubiegłym roku. Ucieszył nas obraz jaki zastaliśmy. Co prawda, odnowione rok temu groby znowu zarosły chwastami, musieliśmy tu ponownie popracować, ale teraz było zdecydowanie łatwiej. Zauważyliśmy też, że wiele innych mogił, wcześniej zaniedbanych i niewidocznych wśród zarośli, zostało uporządkowanych.Może naszą ubiegłoroczna pracą zmotywowaliśmy miejscową ludność do dbania o cmentarz i o groby naszych wspólnych przodków?
Zabraliśmy się ostro do pracy. Zarośla i chaszcze kryły wiele polskich mogił. Każdego dnia odkrywaliśmy kolejne: Wiszniewskich, Holów, Ratusiewiczów, Kapralskich, Janowskich, Niemilonirskich i wiele, wiele innych. Tym, co robimy zainteresowały się władze Latyczowa. Zorganizowano pomoc do cięższych prac. Poszły w ruch piły i siekiery.
Dołączyli do nas również uczniowie i nauczyciele z miejscowej szkoły. Dzięki temu praca posuwała się szybciej. Wspólnymi siłami udało się zrobić dużo więcej, niż w ubiegłym roku.
Cmentarz, który porządkowaliśmy, jest ogromny. Zajmuje kilka hektarów powierzchni. Nie ma wyraźnego podziału na nową i starą część. Najstarsze groby pochodzą z początku XIX w, najnowsze z ostatnich lat. Do niektórych zakątków nekropolii nie zdążyliśmy jeszcze dotrzeć. Zapewne wśród zarośli znajdują się kolejne zapomniane polskie mogiły. Mamy nadzieję, że kiedyś uda się odnaleźć i odnowić wszystkie.
6 lipca wzięliśmy udział w niecodziennej uroczystości – koronacji, znajdującego się w sanktuarium, obrazu Matki Boskiej Latyczowskiej. Do Latyczowa przybyło wówczas kilka tysięcy pielgrzymów, by wziąć udział w tym wielkim wydarzeniu. Staraliśmy się być pomocni. Chłopcy z opiekunem pełnili nocną straż na terenie obiektu, po uroczystej Mszy św. rozdawaliśmy wiernym obrazki z wizerunkiem ukoronowanej Matki Boskiej.
W ten dzień sanktuarium odwiedziło wielu gości: pani red. Grażyna Orłowska-Sondej z ekipą telewizyjną, pani kurator Beata Pawłowicz, konsul generalny PR w Winnicy pan Krzysztof Świderek, poseł na Sejm RP pan Jan Dziedziczak, biskupi z Polski i z Ukrainy.
Wspólnie z gośćmi złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze pod pomnikiem papieża Jana Pawła II oraz pod pomnikiem żołnierzy polskich poległych w obronie Latyczowa w 1920r. znajdującym się na odnawianym przez nas cmentarzu.
Odwiedzili nas również goście z Jaworzyny Śląskiej: burmistrz Urzędu Miasta pan Grzegorz Grzegorzewicz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej pan Ireneusz Besser oraz dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej pan Sylwester Bartczak. Dodatkowe ręce do pracy bardzo się przydały. Panowie bardzo pomogli przy wykonywaniu prac niebezpiecznych i wymagających wielkiej siły.
W ostatnim dniu pobytu w Latyczowie zapaliliśmy znicze na odnowionych grobach naszych przodków – Polaków. Na wielu z nich zapłonęły one po raz pierwszy od wielu, wielu lat
Czas wolny staraliśmy się maksymalnie wykorzystać na poznawanie zabytków, zwyczajów i kultury Ukrainy. Byliśmy w Kamieńcu Podolskim, zdobyliśmy twierdzę w Chocimiu, zobaczyliśmy Okopy i Bar. Podziwialiśmy nocny pokaz fontann na wodzie w Winnicy.
W drodze powrotnej do Polski zatrzymaliśmy się w Krzemieńcu, w Poczajowie oraz we Lwowie.
Podczas dziesięciodniowego pobytu na Ukrainie wzięliśmy udział w niezwykłej lekcji historii i patriotyzmu, zobaczyliśmy wiele pięknych miejsc, spotkaliśmy wspaniałych ludzi.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ta wyprawa stała się możliwa.
Dziękujemy kierowcom: panu Darkowi Luberowi i panu Wojtkowi Orłowskiemu, którzy, pokonując trasę liczącą około 3000 km, dowieźli nas bezpiecznie wszędzie tam, gdzie trzeba było pojechać.
Serdeczne dziękujemy naszym gimnazjalistom-wolontariuszom, którzy wzięli udział w tej wielkiej wyprawie: Ali Bielińskiej, Patrykowi Bukale, Karolinie Zawiszy, Mateuszowi Zapotocznemu, Gerardowi Gryzgotowi, Oli Fabian, Izie i Wioli Orłowskim, Szymonowi Rajkowskiemu oraz absolwentom – Olkowi Lubasowi i Kubie Pawlickiemu.
Byliście wspaniali!
Anna Ryś i Wiesław Dybeł , opiekunowie grupy.
Informacje o dolnośląskiej akcji “Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” znajdują się na stronie http://www.studiowschod.pl